
Problemy z Tesla Cybertrucks trwają. Do klientów docierają pierwsze pick-upy, a oni odkrywają, że stal nierdzewna wcale nie jest nierdzewna.
Cybertruck może wzbudzić zainteresowanie, choć ostatnie doniesienia przedstawiają to w negatywny sposób. Po tym, jak klienci narzekali na wątpliwe wykończenie nadwozia (np. nieregularne odstępy między panelami na karoserii), obecnie okazuje się, że pick-upy wykonane są ze stali nierdzewnej… rdzy.
Jeden z użytkowników forum właścicieli Cybertruck zauważa, że jego samochód przejechał 381 mil (nieco ponad 600 km) i większość z 11 dni spędził zaparkowany przed jego domem. Wystarczył jednak niewielki deszcz, aby na karoserii pojawiły się niechciane pomarańczowe plamy. Dodaje, że zawiezie swojego Cybertrucka do serwisu.
„Właśnie odebrałem mojego Cybertrucka. Doradca sprzedaży wspomniał, że po jeździe w deszczu ten model będzie miał pomarańczową powłokę” – pisze inny kierowca.

Słowo wyjaśnienia, dlaczego może dojść do takiej sytuacji: stal nierdzewna – wbrew swojej nazwie – może rdzewieć. Głównym powodem jest jego skład, w którym zawartość drogiego chromu ma kluczowe znaczenie dla jego zdolności ochronnych.
Nikiel i azot również wpływają na różne właściwości materiału. Obecność tlenku chromu chroni go przed rdzą, tworząc cienką, niewidoczną warstwę, która chroni przed utlenianiem. Jednakże ta warstwa ochronna może zostać naruszona.

W instrukcji Tesli Cybertruck jest również wzmianka o tym, że wszelkie zanieczyszczenia, takie jak ptasie odchody czy owady znajdujące się na samochodzie, należy natychmiast usunąć, gdyż mogą one uszkodzić karoserię.